- Reality Show http://www.realityshow.pun.pl/index.php - Kariery http://www.realityshow.pun.pl/viewforum.php?id=17 - Kariera Doriana http://www.realityshow.pun.pl/viewtopic.php?id=25 |
Mark Valerier - 2010-06-19 13:37:01 |
Właśnie siedziałeś na jednym z krzeseł w sekcji dla VIP'ów. Znajdowała się ona na specjalnym balkonie, z którego widać było całą halę. Była bardzo majestatycznie przystrojona na tę okazję. Słyszałeś jak prowadzący prosił na scenę tych, którzy zasłużyli sobie na nagrody. W końcu wyczytał: |
Dorian Alveren - 2010-06-19 13:47:46 |
Wstałem ze swojego miejsca i długimi schodami kierowałem się na scenę. To nie pierwsza moja nagroda lecz nie tak ważna.- Powiedziałem w myślach. Ubrany byłem w czarną rozpiętą koszulę. Pod nią był położony t-shirt koloru białego. Na głowie czarny kapelusz a spodnie miałem ciemne. Dumnie szedłem przez klaszczącą publikę a gdy dostałem nagrodę otrzymałem głos. |
Mark Valerier - 2010-06-19 13:54:13 |
Po skończeniu przemowy znowu usłyszałeś brawa. Po dość niedługim czasie ceremonia dobiegła końca. Skierowałeś się do wyjścia. Nagle drogę zajechała Ci czarna limuzyna. Wyszedł z niej niezbyt wysoki, z lekka wyłysiały mężczyzna. Tak na oko miał jakieś 40 lat. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 14:02:15 |
Lecz nawet nie wiem o co chodzi... Może omówmy te sprawy w restauracji Lemenic to nie daleko. Zgodzi się pan na takie spotkanie? Być moze kolejna rola mi nie zaszkodzi. |
Mark Valerier - 2010-06-19 14:07:04 |
-Oczywiście. Ciesze się, że pan się zgodził. Nie często można pana spotkać, ale w brukowcach pisało, że pan tutaj będzie więc zaraz ruszyłem. Dobrze. Jeżeli pan chce to niech pan wsiada. W mojej limuzynie jest dużo miejsca. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 17:06:09 |
Uśmiechnąłem się delikatnie i wsiadłem do długiej limuzyny rezysera. Jeśli był reżyserem. Nie byłem pewien. Gdy usiadłem na wygodnym fotelu czekałem na tego człowieka. Gdy wsiadł powiedziałem mu gdzie znajduje sie ta restauracja. |
Mark Valerier - 2010-06-19 17:35:44 |
(Tak apropo to wcześniej napisałem: -Jestem producentem filmowym) |
Dorian Alveren - 2010-06-19 17:39:53 |
Nie pije o tej porze. Ale jak pan ma to wino czerwone poproszę.- Powiedziałem uśmiechając się delikatnie- po za tym będziemy zaraz w restauracji więc tam sie napije. Tym czasem może mi pan opowiedzieć o sobie i swojej działalności... Będzie mi lepiej się rozmawiało o filmie... |
Mark Valerier - 2010-06-19 17:47:51 |
-Niestety mam tylko białe wino... A co do filmu to jak już wcześniej wspominałem, jego tytuł to: "Tajemniczy dwór Folron" Jest to przygodowy horror opowiadający o nawiedzonym dworze oraz o grupce przyjaciół, którzy muszą odkryć jego tajemnice. To w przybliżeniu fabuła mojego filmu. Chciałbym zacząć zdjęcia jak najszybciej więc mam nadzieję, że przyjmie pan moją propozycję. Mogę zapłacić dużo, ale chce, żeby w filmie zagrali jak najlepsi aktorzy. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 17:52:44 |
Moze być ciekawie. Mój pierwszy horror na koncie. A stworzył pan już wczesniej jakieś filmy? Czy był pan nagradzany?- Zapytałem. Po czym dodałem- gdybym się zgodził z kim był współpracował? I dla czego się pan mną zainteresował? Zagrałem w dwóch filmach dla zabawy a jednak mam talent? |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:00:02 |
-Naprawdę ma pan talent. Chcę pana wykreować na prawdziwą gwiazdę. Z resztą w tych czasach ciężko jest znaleźć dobrych aktorów. A z pod mojej "kuźni" wyszły już 3 filmy z czego jeden został nagrodzony Złotą Kamerą. Sądzę, że "Tajemniczy dwór Folron" może być przełomem zarówno w mojej jak i w pańskiej karierze. A w moim filmie dwie główne role zagra John Deep i moja córka Elisabeth. Muszę przyznać, że ma talent. Zagrała już w jednym moim filmie i to właśnie ten otrzymał nagrodę! |
Dorian Alveren - 2010-06-19 18:03:39 |
- O to tutaj ta restauracja- zwróciłem uwagę zmieniając temat.- To chodźmy do środka. Trudno jest tam zamówić stolik więc co będzie bez rejestracji. W środku omówimy szczegóły i zastanowię się czy wystąpić czy też nie. Ale muszę panu powiedzieć że jestem zainteresowany... Jest pan profesjonalistą... |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:06:27 |
-Proszę pana ja dobrze wiem jaki jest klucz mogący otworzyć każde wrota!-Powiedział Johnatan i kazał szoferowi zatrzymać limuzynę. Wysiadł z niej zadowolony i wszedł do środka. Poprosił recepcjonistę na bok. Chwilę coś szeptali, a potem dał mu pliczek pieniędzy. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 18:11:59 |
Ruszyłem za mężczyzną uśmiechając się delikatnie z małego łapówkarstwa i pomyślałem że mówił całą prawdę o swojej działalności filmowej. Wchodząc do lokalu przywitałem się z recepcjonistą z uśmiechem. Miałem nadzieje ze ktoś mnie tam pozna. W ogóle słyszałem ze jadają tu nawet gwiazdy. Szedłem w strone wskazanego stolika i myślałem sobie co ja powiem i o czym będę rozmawiał. |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:15:44 |
Wiele słynnych osobistości siedziało przy stolikach więc twoje pojawienie się nie było sensacją. Jedynie co zobaczyłeś to słabe mignięcie flesza. Po chwili podbiegł do Ciebie jakiś mężczyzna. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 18:18:31 |
Fajnie zostawił mnie- pomyślałem- uśmiechnąłem się lekko ale ze miałem dziś dobry humor a w ręku trzymałem statuetkę udzieliłem wywiadu. Oczekiwałem na pytania reportera. |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:20:33 |
-Reporter zadał następujące pytania: |
Dorian Alveren - 2010-06-19 18:26:18 |
Co było inspiracją? Szczerze mówiąc nic. Zrobiłem to by nie życ już więcej w nędzy. Jak pan wyobraza sobie życie w przyczepie? To nie było przyjemnie. Mam szczęście że ktoś zauważył mój talent literacki |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:29:11 |
-Miejmy nadzieje, że niedługo zobaczymy pana w filmach. Do widzenia.-Reporter zrobił jeszcze kilka zdjęć i opuścił lokal. Zauważyłeś czekającego przy stoliku producenta. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 18:33:54 |
Popatrzyłem się na reportera nawet nie zdążyłem podziękować ponieważ wyszedł. Podszedłem do stolika o przeprosiłem że czekał. -No to co zamawiamy?- zapytałem |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:37:00 |
-Może panerce intestin de vache i do tego po lampce czerwonego wina? Kelner!-Zawołał producent.-Proszę nam przynieść dwa razy panerce intestin de vache i dwie lampki czerwonego wina.-Powiedział, a kelner odszedł. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 18:40:09 |
Być może... Gdzie będą się odbywały zdjęcia do filmu? Kto bedzie tworzył muzykę, efekty specjalne i scenariusz? Ile bedzie pan placił aktorom? I czy horror bedzie drastyczny? I o co w nim chodzi w przybliżeniu- zapytałem z zaciekawieniem |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:44:23 |
-Jak już panu mówiłem film opowiada o przeklętym dworze Folron. 3 główne role to przyjaciele chcący odkryć jego wszystkie sekrety. A w filmie nie powinno być zbyt wielu drastycznych scen. Moja ekipa składa się z młodych utalentowanych ludzi, którzy ani razu mnie nie zawiedli. A co do wypłaty to miałem nadzieję teraz to z panem obgadać.-Powiedział. |
Dorian Alveren - 2010-06-19 18:47:40 |
Niech pan zaproponuje pierwszy wysokośc wypłaty za cały film. I czy płaci pan w gotówce czy w czeku? To dla mnie bardzo ważne. Lubie ludzi z gotówką. Uważam ze są lepsi od innych. No dobra wracając do tematu głównego dzisiejszego wieczoru... |
Mark Valerier - 2010-06-19 18:50:27 |
250 000 w gotówce to cena wstępna.-Powiedział.-Wciąż możemy się targować. -Powiedział reżyser. |
Dorian Alveren - 2010-06-20 06:49:24 |
- Co? Tak mało? Prosze wybaczyć ale za moją pierwszą rolę dostałem 700.000 a nastepnie milion. Niech pan podwyższy cenę bo inaczej nici. - Powiedziałem troszeczkę zdenerwowany. Pomyślałem ze sobie kpi ale miał poważną minę. |
Mark Valerier - 2010-06-20 11:44:39 |
Po chwili kelner przyniósł wam posiłek i wino. |
Dorian Alveren - 2010-06-20 12:31:55 |
Prosze pana. Jestem ikoną literatury dzieki moim książkom więc o sprzedaż sie nie martwie. Nie był bym nią gdyby nie sprzedawała się najlepiej na świecie prawda? Lecz wszystko może sie zmienić. Komuś może znudzić się fantasy a moi fani będa chcieli ode mnie więcej więc kolejna rola filmowa przyda mi sie z pewnością. Jak w szachach? Wlasnie tak pomyślałem... |
Mark Valerier - 2010-06-20 15:13:30 |
-Zgadza się pan na 650.000-Spytał już lekko poddenerwowany.-To moja ostateczna propozycja. Bardzo, by mi się przydał taki aktor jak pan. Proszę się zdecydować, panie Alveren. |